wtorek, 18 grudnia 2012

Kiermasz świąteczny w Cafe Kika

kartki, notesy, zakładki do książek
Zjawiam się po dłużej nieobecności...Z kilku powodów, ale właściwie mogę tylko przeprosić tych, którzy mimo wszystko zaglądali szukając nowych informacji. Przepraszam. 


Grudzień to specyficzny czas, a my już z Jasiem tradycyjnie byliśmy przeziębieni. Ponad tydzień wyjęty z życiorysu, chłopak nie "załapał" się niestety na sanki, ale chyba jeszcze spadnie śnieg?
Odpadły spacery, ale zobaczyłam jakiś film, przeczytałam kolejną książkę, więc będę miała co opowiadać.

W ostatnią sobotę byłam na kiermaszu, gdzie pokazałam czym się zajmuję. Było bardzo miło, chociaż odwiedzający nie za bardzo dopisali. Dla mnie najważniejsze było to, że mogłam wyjść z domu sama i porozmawiać z innymi dorosłymi. Z tego wszystkiego zapomniałam zrobić jakieś sensowne zdjęcia mojego "stanowiska", obudziłam się pod koniec...
Właśnie sobie uświadomiłam, że nie mam sfotografowanych kilku rzeczy, no i już ich nie mam... Hmmm...Taki zabiegany to czas.

To na kiermaszu zrobiłam zdjęcie zakładek...Dobry pomysł na prezent?
Kiermasz odbył się w Poznaniu w Cafe Kika przy Placu Kolegiackim, które jest miejscem bardzo przyjaznym dla rodziców z dziećmi. Polecam, bo serwują dobrą kawę i obłędny sernik. Mniamm...
***
Dla koleżanki Jasia, małej sąsiadki, zrobiłam notesik z kotkiem. Sara właściwie to odwiedza naszego Tobisia... 


Kolory stereotypowo różowe, ale co tam! Do "kompletu" zrobiłam różową bombkę, ale nie mam zdjęcia. 
***
Mam już większość prezentów, ale czeka mnie jeszcze trochę chodzenia po sklepach. Na szczęście mam już pomysły, więc nie jest tak źle! Jak to u Was wygląda? 
ps. Nie zrobiłam w tym roku pierniczków, pierwszy raz od wielu lat. 
Dzięki za odwiedziny:)

1 komentarz:

  1. Z fotografowaniem dzieł to tak właśnie jest :-) ja też czasami załapie jak już wypłynie do klienta :-)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny. Będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz mi komentarz :)