środa, 11 stycznia 2012

Home, sweet home

Cudownie jest wracać do domu po dłuższej nieobecności. Uwielbiam to uczucie, gdy okazuje się, że wszystko jest na swoim miejscu, mogę napić się kawy z ulubionego kubka, wykąpać we własnej wannie, czy pójść na zakupy do "zaprzyjaźnionego" mięsnego bądź rybnego. Ach...


W końcu znalazłam dziś trochę czasu i zrobiłam dwie karteczki dla ukochanych babć. Niestety aparat jeszcze nie dotarł do domu, więc fotki pokażę innym razem. Pomysł nie jest mój, aczkolwiek wykonanie szablonu i samych kartek to i tak sporo pracy. Nie wiem na ile ostateczny wygląd zgadza się z oryginałem...
***
A na koniec ciekawostka, którą zasłyszałam w czasie świąt: amerykańscy naukowcy przeprowadzili badania, z których wynika, że jeśli zmierzymy dziecko w 18-tym miesiącu życia i pomnożymy wynik razy dwa, to otrzymamy wzrost już dorosłego!!! Muszę to sprawdzić, chociaż taka kalkulacja sugeruje, że wychowuję koszykarza albo siatkarza!

To by było tyle na dziś, dzięki za odwiedziny, pozdrawiam serdecznie!

DOBRANOC:)

2 komentarze:

  1. Ja też lubie "odkrywać" swój dom na nowo, po jakimś wyjeździe!
    Przypomniałaś mi o dniu babci....
    A ja niestety nie mam dzieci zmierzonych w tym czasie:(

    OdpowiedzUsuń
  2. To moja starsza będzie miała 198 cm... ! :)))

    a uczucie powrotu jest mi dobrze znane:)
    pozdrawiam, Przyszywana

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny. Będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz mi komentarz :)