piątek, 9 września 2011

Las dookoła nas

Znowu wyrwaliśmy się z miasta. Poznań zakorkowany. Pogoda jakaś taka dziwna. W weekend niby ma być ciepło, słonecznie. Potem może będzie okazja pozbierać grzyby? Przydałoby się uzupełnić zapasy kurek.

Jasiu skończył dwa dni temu 8 miesięcy. Nie było żadnej imprezy, no bo co to za rocznica?!! Tak tylko odnotowaliśmy, zastanawiając się co ten kolejny miesiąc przyniósł. Młody zrobił się ciekawski, wszystko trzeba spróbować włożyć do buzi, albo chociaż musnąć dłonią; zaczął pełzać, nie wiarygodne uczucie zobaczyć go przemieszczającego się z jednego pokoju do drugiego; pojawił się kolejny ząb, czyli są już trzy, a kolejny "w drodze"; coś tam próbuje mówić, w stylu: mama, baba, a kilka dni temu: tata. Ślicznie się uśmiecha, głośno śmieje, uważnie przygląda obcym, albo dawno niewidzianym... Niesamowite jak dzieci się rozwijają!
 Dzisiaj Janek dostał zestaw obiadków i deserków od 8 miesiąca! Najbardziej nam się wszystkim podoba lazania...
Przed naszym wyjazdem wymieniłam praktycznie całą garderobę małego, spodnie, bluzy, body, skarpetki - rozmiar : UWAGA: 86-92cm. Tak, tak, mój synuś ośmiomiesięczny nosi rzeczy jak 1,5-2letnie dziecko. He he...W poniedziałek jadę do przychodni zważyć szkraba. Zobaczymy, zobaczymy (póki co czuję, czuję...)

Wygląda na to, że będę miała przerwę od robienia kartek (nic nie zabrałam) i pieczenia (brak piekarnika). Będę jednak zaglądać i pewnie komentować co nieco!:)

1 komentarz:

  1. moja niby taka za mała, a ubranka nosi na 80 :) rosną nam dzieci:)))

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny. Będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz mi komentarz :)