czwartek, 28 lipca 2011

Dowcipy

Każdy z nas ma jakiś ulubiony kawał, dowcip. Taki, przy którym często płyną łzy? Według mnie osoby, które potrafią zapamiętywać i opowiadać kawały mają jakąś dodatkową "klepkę" w mózgu. Niestety ja do nich nie należę. Za to moja teściowa tak. I siostrzeniec męża też ma predyspozycje. 
Dziś na poprawę humoru, wbrew temu co się dzieje za oknem, te dowcipy, przy których płaczę. Wybaczcie, jeśli będą dla Was nieczytelne, brak mi "daru" :P

Dla wielbicieli kotów:
Idą dwa koty przez pustynię. Idą....Idą... Idą...
W końcu jeden mówi do drugiego: Stary, NIE OGARNIAM tej kuwety.....

Z branży medycznej:
Przychodzi Śmierć (kościotrup) do lekarza. Wchodzi do gabinetu, a lekarz mówi:
No tak, kur..., czekają do ostatniej chwili, a ty teraz lecz!

Modowy:
Zdjęcie z pokazu mody, bodajże z sezonu wiosna/lato 2010, Mediolan (?). Na wybiegu śliczny model, fajnie ubrany, a na nogach skarpety i sandały.
Podpis: w końcu Polacy w modnej czołówce.

Jeśli macie swoje ulubione kawały, to piszcie śmiało. Śmiechu nigdy dość!!!
Pozdrawiam odwiedzających

4 komentarze:

  1. na chwile obecna nic nie moge sobie przypomniec

    OdpowiedzUsuń
  2. Ojciec z synem idą ulicą. Dziecko całą drogę marudzi:
    - Tato, kup mi lody, no kup mi lody, no kup!
    Ojciec w końcu nie wytrzymuje:
    - Ja też bym zjadł loda, ale pieniądze mamy tylko na wódkę!

    OdpowiedzUsuń
  3. Mężczyźni to nieskomplikowane istoty. Są albo głodni, albo napaleni. Jeśli widzisz, że facet nie ma erekcji, po prostu zrób mu kanapkę.

    OdpowiedzUsuń
  4. :) przychodzi Baba do lekarza, a lekarz na to:
    -ooo, co pani dawno u nas nie była, pani babo..!
    -..A wie pan, panie doktorze, bo ostatnio coś trochę chorowałam...:)))

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny. Będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz mi komentarz :)